wstaje i kopie go po brzuchu......  chwytam za gacie i za kark i rzucam go w narożnik tak aby wbił się ramieniem w stalową rurkę.....   wypada za ring ja go wnosze i czekam na jego podniesienie sie  i rzuczm go na liny a on kontruje...  chce mnie uderzyć ja unikam i odbijam sie od lin aby wykonać Shoulder Tack... potem to powtarzam i czekam aż wstanie , chcąc mnie uderzyć uchylam sie i łapie rzucając go na Broto Bomb.....   gdy leży ja tauntuje podnosząc rękę w górę i robiąc mu "You can't see me"  prosto w oczy.... biegne do lin aby sie odbic i robie Five Konckll Shufle....  powoli przeciwnik wstaje a ja go łapie i robie Finisher Attitude Adjustment   i wychodze na drabine by wziążć waizke..

Kiedy przeciwnik trzyma mnie na swoich barkach to ja uderzam go łokciami po głowie(głównie po skroniach) oraz kopię go kolankami w żebra, lub tam gdzie sięgają(moje nogi powinny z niego zwisać). Powinien mnie puścuć, jeśli jednak tego nie zrobił to wykorzystuję swoje masę i przerzucam cały ciężar ciała na plecy, co powinno przewarzyć Cenę i powinien paść na matę i walnąć o nią plecami. Ja wtedy wstaję i atakuję go drabiną po klatce piersiowej.

Przeciwnik oberwał żelazną drabiną! To musiało bardzo boleć... Teraz atakuję tym samym przedmiotem jego nogi, aby w razie czego nie zdążył zdjąć walizki przedemną. Kiedy już widzę tak poobijanego Cenę, rozstawiam drabinę pod walizką, ale wracam jeszcze do Ceny i wykonuję na nim Chokeslam(moja zwykła akcja), to powinno dać mi zwycięśtwo. Wchodzę na drabinę i ściągam walizkę.

Zadowolony schodzę z walizką do BS